Malownicze królestwo jaków, niedostępnych szczytów i lawin.
Marzyło Wam się kiedyś swobodne budowanie miasta w krainie mlekiem i miodem płynącej? Bez aspektów militarnych, tylko rozmach godny śmiałego architekta i strategiczne rozstawianie obiektów? Propozycja od małego, polskiego studia Quite OK Games we współpracy z Future Friends Games jest czymś, co może zaciekawić fanów city builderów. Laysara: Summit Kingdom zwróciła moją uwagę na pokazie Future Games Show i jest obecnie dostępna w wersji demo na Steamie. Oferuje jeden, krótki scenariusz, który wprowadza gracza w świat górskich miast. Produkcja jest inspirowana Tybetem, Nepalem oraz Królestwem Bhutanu. Od pierwszych minut rozgrywki czuć ten wyjątkowy folklor z każdej strony. Stopniowo budujemy miasto na zboczu stromej góry, dbając by jak najlepiej zagospodarować niewielką przestrzeń. Nasze społeczeństwo dzieli się na trzy kasty: rolników, rzemieślników oraz mnichów. Wszyscy mają potrzeby, które w miarę postępu musimy zaspokajać.
Demo Laysara: Summit Kingdom zajęło mi raptem niecałą godzinę. Gra cieszy oko przyjemną, barwną i szczegółową grafiką. Zdaje się, że więcej czasu spędziłam na podziwianiu miniaturowych budynków i mandali niż faktycznym projektowaniu przestrzeni. Zabawa zaczyna się od zwykłych domków i pól uprawnych. Na zboczu zjawiskowej góry stopniowo budujemy zalążek wspaniałego miasta.

Układamy drogi, stawiamy mosty, powoli ekspandujemy. Pozyskujemy nowe surowce, tworzymy sieci transportowe, które mają doprowadzać wszelkie dobra do najdalszych nawet zakątków rozrzuconej metropolii. Pniemy się wyżej i wyżej, zadowalamy rzemieślników, zbliżamy się coraz bardziej do ośnieżonych szczytów. Wszystko przy akompaniamencie klimatycznej muzyki, w której można rozpoznać tradycyjne tybetańskie i nepalskie instrumenty. I gdy już myślimy o szczytowej świątyni, o zwieńczeniu naszego dzieła, ukoronowaniu trudu… trach! Schodzi lawina i zgarnia ze sobą połowę miasta. Gospodarowanie terenem to również dbanie o bezpieczeństwo i przewidywanie. I jaki! Kudłate, pocieszne jaki to nieodłączny element krajobrazu.
Jaki mruczą również między sobą, że gra nie ma terminu premiery, ale warto dodać sobie na listę życzeń Steam. Potwierdzam, warto.